Kolejna naprawa z cyklu "co? ja nie dam rady!?"
Na forum często piszę, że problemy ze stabilnością wynikają nierzadko z uszkodzonych kabli. Jako że pogłoski szybko się roznoszą, więc niestety są ludzie, którym się wydaje że to co napiszę o jakimś wykrywaczu (lub typie cewki) dotyczy wszystkiego. Zapanowała swoista moda na mędrkowanie i diagnostykę na podstawie tego co ktoś usłyszał, lub wyczytał.
A ponieważ wymiana kabla wydaje się niektórym banalna, to kończy się niestety tak:
Tą sondę dostałem niedawno. Jeszcze nie wyszedłem z szoku i nie wiem co zrobić. Jestem bliski odesłania tego śmietnika klientowi, bo ja zajmuję się naprawą wykrywaczy, a nie ratowaniem trupów, które ktoś uśmiercił własną ignorancją.
Przestrzegam przed samodzielnymi, domorosłymi naprawami. Nie masz pojęcia o wykrywaczach, to się sam nie bierz! Dotyczy to zarówno właścicieli jak i domorosłych naprawiaczy, co to myślą, że "dadzą radę".
proscan