Panie Piotrze,witam po dłuższej przerwie.
Mam dwie sprawy:
Postanowiłem wyciągnąć z zapomnianej szafy mojego starego przyjaciela W5900. Staruszek leżał tam nieużywany niemal dekadę (warunki dobre - w suche i ciepłe miejsce). Niestety, po włożeniu nowych baterii nie daje żadnych znaków życia. Myślę sobie - może wystarczy go odkurzyć w środku. Niestety, mój zapał skończył się w momencie, kiedy odkręciłem niewłaściwą śrubkę od blaszki mocującej głośnik, która wypadła ze środka. Nie chciałem demontować potencjometrów, żeby bardziej nie nabroić. Czy jest możliwość przesłania sprzętu do Pana na serwis?
Druga sprawa, to problem z XP GoldMaxx Power - przy przemiataniu cewką często bywa, że bezpodstawnie wydaje z siebie kakofonię dźwięków, a robi się coraz bardzie wkur... irytujące. (otwarta przestrzeń, teren czysty od wszelkich artefaktów, brak zakłóceń elektroenergetycznych). Pomaga wyłączenie wykrywacza, odłączenie kabla cewki od elektroniki i ponowne podpięcie - i tu moje pytanie - czy jest możliwość skrócenia bezsensownie długiego kabla i przełożeniu wtyczki? (tam szukam przyczyny, choć pewności nie mam)
Pozdrawiam!