Witam, na wielu forach użytkownik Proscan zbiera pochlebne opinie, dlatego zwracam się z uprzejmą prośbą (jako do osoby, która zęby pozjadała na wykrywaczach metali) o możliwe rzucenie okiem na video z zachowaniem się tytułowego urządzenia i jeśli to możliwe, obiektywną ocenę sytuacji.
Na nagraniu detektor Simplex+, czułość 30-40%, wyłączone urządzenia elektryczne w pomieszczeniu, nagrywający telefon w trybie samolotowym. W czystym terenie takie samo zachowanie, nie zależnie od trybu. Wzbudzanie nasila się proporcjonalnie do wzrostu czułości. Ręczne ustawienie gruntu na 10! delikatnie uspokaja detektor.
Wykrywacz ma nieco ponad miesiąc, awaria wystąpiła nagle. "Twardy" reset, dokładne rozłożenie i oczyszczenie urządzenia nie powodują żadnej zmiany.
Wysłałem wykrywacz na reklamację i otrzymałem telefon że cewkę zanurzano, podmieniano, testowano i z urządzeniem wszystko jest ok - w pełni sprawne.
Nie specjalnie wierzę w samoistną naprawę, czy jednak zdarzają się takie cuda podczas transportu? Nie wiem już jak się posiłkować, szkoda mi też czasu na odbijanie piłki z serwisem bo na każde wytknięcie wadliwego działania mają odpowiedź...