Witam !
Wyświetlacz jest znakowy 20x4 . Kilka powodów weszło w grę kiedy podejmowałem decyzję o typie wyświetlacza. Pobór prądu ,cena , szybkość obsługi i ilość pamięci potrzebna do obsługi, a poza tym kwestia czasu jaki zajęłoby mi pisanie oprogramowania. I tak kod ma ponad 100 kB. Musiałem sobie kupić dużą tablicę - powiesić na ścianie i na bieżąco w trakcie pisanie oprogramowania i testowania rysować na niej algorytm pracy całości.
Tak jak już pisałem na innym forum nie jest to żadna kopia żadnego wykrywacza. A już szczególnie XLT
W PROximie filtry są cyfrowe. I są to odpowiedniki filtrów podwójnych. Ponieważ to forum jest bardziej techniczne od innych , a informacje nazwijmy to "handlowe" i użytkowe są na mojej stronie i nie ma sensu ich powielać to lepiej chyba jak napiszę kilka informacji " technicznych"
Wykrywacz jest oparty o przetwornik 16 bitowy 250 kpróbek/s , ale pomiar jest dokonywany z dokładnością 17, 5 bita.
Dwa procesory ATmega 32 i ATmega 128
Cewka nadawcza jest sterowana z PWM. Detektor ma dwa "fizyczne kanały" przesunięte o 90 stopni. Każdy z nich jest korygowany - aby zrównoważyć niezbalansowanie sondy. Kanały te nie są kanałami X i Y.
Są przesunięte o pewien kąt względem prawdziwego układu współrzędnych i na dodatek kąt ten się zmienia w czasie zmiany częstotliwości. Cała sztuczka w tym wykrywaczu polega na tym ,że znalazłem sposób na pomiar tego "kata obrotu" . Pomiar oznacza nie jakieś teoretyczne wyliczenia ale to ,że detektor po włączeniu rzeczywiście poprzez pomiar wyznacza o ile "fizyczny "układ współrzędnych jest obrócony względem tego rzeczywistego X i Y.
Dalej sprawa jest prosta : przetworzenie napięć z kanałów fizycznych , poprzez równania trygonometryczne obrót całego układu współrzędnych do rzeczywistego położenia i dalej poprzez równania trygonometryczne wyznaczenie kanału G . Dalej filtry cyfrowe ( max na 8,75 Hz ) , i w oparciu o kanały X i Y wyznaczanie fazy sygnału. Jeśli faza sygnału jest mniejsza od dyskryminacji , lub wpada w bramkę dyskryminacji wybiórczej to sygnał nie steruje głośnikiem .
Na pewno konstrukcja tego wykrywacza od strony "bebechów" jest bardzo nietypowa. Procesory mają oczywiście wiele roboty - ale pętla programowa trwa tylko 4 ms !!! Obliczenia trygonometryczne są zmiennoprzecinkowe. Oznacza to tyle ,ze dokładność jest dostatecznie duża. Dlaczego tak zrobiłem ? Bo w ten sposób "analogówka" upraszcza się do granic możliwości. A co za tym idzie szumy są bardzo niskie i nie ma potrzeby odpowiedniego projektowania częsci analogowej aby przy zmianie częstotliwości układ współrzędnych się nie obracał.
Nie wiem przypadkiem czy cała sprawa nie nadaje się na patent.
pozdrawiam.