Pozwole sobie zacytować:
1. "Nie zalecane do aparatów cyfrowych i urządzeń o dużym poborze mocy."
Właśnie o to mi chodziło wcześniej, z eneloopami jest dokładnie odwrotnie, bardzo dobrze spisują się w urządzeniach o dużym poborze mocy, lepiej niż standardowe akumulatorki Ni-Mh najlepszych marek i największych pojemności.
2. Trwałość: 100-500 naładowań
Trwałość jest istotna, ale nie można zapominać, że duży wpływ na trwałość ma ładowarka. A dokładniej czy ładuje bardzo szybko, czy wolno, czy nie przeładowuje. Ideałem jest jak szybkość ładowania jest regulowana i tylko czasami, w nagłych przypadkach ładuje się akumulatorki w godzinę, a zwykle ładuje się je przez noc.
3. Konieczność używania specjalnych ładowarek.
To jest duża niedogodność, bo największą zaletą paluszków (AA i AAA) jest standaryzacja. Od pilotów, przez latarki, wykrywacze i aparaty foto na różnych innych dziwactwach kończąc. Odstępowanie od tej standaryzacji w stronę udziwnień psuje cały efekt.
Sanyo Eneloop 2000 mAh (8 sztuk): wszystkie nieco powyżej 2000 mAh
Akumulatorki z grudnia 2008, używane w lustrzance cyfrowej. Samorozładowanie i efekt pamięci pomijalne. Wg forów Pentaxa jedyne ogniwa, z którymi K200d i K-x działają bez problemów. Mierzyłem pojemność, żeby wyselekcjonować 2 komplety po 4 ogniwa, ale rozrzut po roku eksploatacji i tak nie przekracza 30 mAh.
To po prostu najlepsze akumulatorki na rynku, jedyny przypadek kiedy sprawdzą się gorzej niż zwykłe, to w urządzeniu w którym całe akumulatorki rozładowuje się i tak w bardzo krótkim czasie, więc efekt samo rozładowania ma pomijalne znaczenie, ważniejsza jest pojemność, np. do samochodzika zdalnie sterowanego. Wszystkie urządzenia elektroniczne, od aparatów foto do wykrywaczy zyskają na eneloopach.