Może mały akcelerometr MEMS w sondzie?
Już kiedyś się zastanawiałem nad pomiarem prędkości przemiatania.
Jak dojdę do tego etapu i zostanie trochę zapału, to chyba sprawdzę tą metodę. Pomiar drogi akcelerometrem jest obarczony dużym błędem ze względu na konieczność podwójnego całkowania. Najprostsze byłyby sensory odległości Sharpa na podczerwień - są stosunkowo tanie, ale ze względu na optykę chyba tutaj bezużyteczne. Zatem pozostają przetworniki ultradźwiękowe - są stosowane w samochodowych systemach parkowania, więc są hermetyczne i niedrogie. Ostatecznie pozostaje rozwiązanie mechaniczne - jakiś zderzak unoszący sondę o centymetr nie powinien być wielkim wyzwaniem...pepe pisze:Może mały akcelerometr MEMS w sondzie?
Powoli! Przypuśćmy, że zamontujemy w sondzie 3-osiowy akcelerometr. Dwa z nich mierzą przyspieszenie w płaszczyźnie równoległej do powierzchni Ziemi (oś X - lewo/prawo i oś Z - przód/tył. Trzeci (oś Y) mierzy przyspieszenie grawitacyjne. Sygnał z X i Z można wykorzystać do właściwego poziomowania sondy nieruchomej lub poruszanej ruchem jednostajnym. Z kolei Y zmierzy co najwyżej przyspieszenie unoszenia/opuszczania sondy. Po pierwszym scałkowaniu można na tej podstawie obliczyć prędkość, a po drugim drogę (zmianę wysokości), ale jak już wspomniałem taki wynik będzie raczej bezużyteczny, bo obarczony dużym błędem.ProScan pisze:Można byłoby wiele parametrów kontrolować i użyć np. do adaptacji filtrów, strojenia do gruntu, pomiarów wielkości i głębokości znalezisk i do wielu innych rzeczy (np. wyłączania lub usypiania odkładanego wykrywacza, ostrzegania przez złym przemiataniem etc.)
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości