W związku ze zbliżającą się okrągłą rocznica pewnej bitwy, pojawiła się możliwość przeprowadzenia legalnych poszukiwań zaginionego orla pułkowego, który utonął w rzece.Zaginiony, to około dwukilogramowy kawał jakiegoś stopu miedzi (prawdopodobnie brązu), z elementami srebrzonymi i możliwe, że także złoconymi.
Szukamy go w wodzie o głębokości do ok. metra.Dno kamieniste.
Pytanie brzmi- jakie TEORETYCZNIE optymalne kryteria powinien spełniać wykrywacz zdolny takiego cudaka namierzyć? - częstotliwość, rozmiar cewki etc.Sprawa o tyle ciekawa, że wykrywacz ma być kupiony specjalnie na tę okazję, a później pozostać w lokalnym muzeum.
Szczegółów na temat poszukiwań nie podaję, bo to- na razie- luźny pomysł i nie ja jestem organizatorem.