Case study

Wszelka LIPA która nie działa, bo nie może. Dział ostrzegawczy, ale można także pisać w razie wątpliwości co do egzotycznego sprzętu. Chodzi głównie o LRL i inne dziwaki.

Case study

Postautor: ProScan » pt kwie 18, 2008 8:27 am

Ponieważ nie mogę się jeszcze otrząsnąć szoku, jakiego doznałem, postanowiłem podzielić się tym szokiem, czyli rozłożyć go na większą grupę.

Chodzi o ten wątek:

http://www.odkrywca-online.pl/long-rang ... tml#628712

Osoba (mój klient zresztą - dlatego mi na nim zależy - podobno uczciwy człowiek - tym bardziej warto o tym pisać), postanowiła stracić niemałą kwotę wyrzucając ją w błoto i wydać ją na LRL.

Jak sądzę mamy tutaj:

1. Zamroczenie wizją przyszłych znalezisk;

2. Odporność na wszelkiego rodzaju argumenty (jak zakochany, któremu wszyscy mówią, że jego wybranka to k...)

3. Myślenie życzeniowe i błędna logika (skoro w Kellyco jest to czy tamto, to wszystko musi być dobre). Przypominam, że Pecunia non olet - skorą są chętni, to znajdą się sprzedawcy.

4. Ryzyko popadnięcia w jakiś obłęd, co wiąże się też z punktem 1 ("proscan nie poleca tego, czego nie potrafi naprawić");

5. Syndrom oblężonej twierdzy - atakują mnie, bo pewnie mi zazdroszczą, albo maja ukryty interes bym nie kupował (czytaj: kupił coś innego);

Jaki będzie efekt?

Po miesiącu, dwóch zobaczymy doskonały sprzęt na allegro, z rewelacyjnymi opisami czego ten sprzęt nie porafi.

Możemy tylko robić zakłady, jaki będzie podany powód sprzedaży:

a) sprzedaję, bo się zwrócił;
b) przesiadam się na wyższy model;
c) nie mam czasu na poszukiwania;
d) zdrowie mi nie pozwala na korzystanie z tego przyrządu

lub zakładając uczciwość (z której znana jest ta osoba):

e) sprzedaję, bo nie spełnił moich oczekiwań
f) nie potrafię go wykorzystać albo nie umiem go dobrze obsłużyć;
g) dałem się nabrać i kupiłem g..., ale może ktoś jeszcze uwierzy w LRL i zechce sobie kupić za pół ceny, by samemu przekonać się na własnej skórze co to warte.

Pozostaje czekać na rozwój wypadków.

:pa

proscan
ProScan
Właściciel
 
Posty: 8489
Rejestracja: czw wrz 22, 2005 12:57 pm

Re: Case study

Postautor: SiD » pt kwie 18, 2008 10:41 am

Ja jestem zdania, że skoro ktoś bardzo chce się przekonać, czy ogień parzy i nie pomaga wszelka argumentacja to niech się sparzy, ba niech się spali, w końcu musi być jakaś naturalna selekcja, nie tylko wśród zwierząt, również wśród ludzi.

I tak moim zdaniem najtragiczniejsze jest nie wywalenie pieniędzy w błoto (skoro kogoś stać na takie eksperymenty to widocznie sumy o których mówimy nie stanowią dla tej osoby jakiejś poważnej wartości) tylko robienie z siebie publicznego pośmiewiska.

Ja, jako osoba coś tam wiedząca o mechanizmach rządzących ludzkim zachowaniem, stawiam jednak na to, ze choćby ta osoba była najuczciwsza na świecie nie przyzna się po czasie do błędu i nie powie, że trzeba było posłuchać rad Proscana i innych, tak działają mechanizm ochrony ego czy sposób na załagodzenie dysonansu poznawczego, trzeba chronić swoją psychikę za wszelką cenę, na zasadzie jak Cię złapią za rękę to mów, że to nie twoja…
( http://pl.wikipedia.org/wiki/Dysonans_poznawczy )

Jest jeszcze możliwa druga skrajność, zaanagażowanie w uświadomienie ludzi, założenie specjalnej organizacji non-profit mającej an celu uświadamianie jak się nie dać wyrolować na tego typu wynalazkach, poświęcenie własnego życia dla tej idei ;)

Bo o powróceniu do prozy dnia codziennego po takim szoku mowy być nie może

Z jednej strony szkoda mi tej osoby, z drugiej, myślę sobie, że jak się nie przewróci to się nie nauczy. :roll:
SiD
 
Posty: 255
Rejestracja: pt mar 24, 2006 11:39 am

Re: Case study

Postautor: ProScan » pt kwie 18, 2008 10:56 am

Tak to bardzo zastanawiajace z psychologicznego punktu widzenia. Ludzie przecież życzliwie odradzają, a w zamian spotykają się z agresją. Czyli mamy już obronę ego; obronę podjętej - w domyśle, jedynej słusznej - decyzji.

:pa

proscan
ProScan
Właściciel
 
Posty: 8489
Rejestracja: czw wrz 22, 2005 12:57 pm

Re: Case study

Postautor: SiD » pt kwie 18, 2008 11:02 am

Tylko skoro podjęło sie już decyzje a do tego wie się jak bardzo kontrowersyjną, to po co pytać na forum?

Może ta osoba już czuła się niepewnie ze swoim wyborem i liczyła na wsparcie, ulżenie w ciężkiej chwili, zamiast tego ludzie potwierdzili obawy i to wywołało wściekłość?

Swoją drogą nasz przypadek też jest ciekawy, próba zrozumienia postępowania które w naszej ocenie jest zupełnie sprzeczne z logiką :lol:
Mamy z tym niezłą zagwozdkę, nie dającą spokoju :evil: :lol:
SiD
 
Posty: 255
Rejestracja: pt mar 24, 2006 11:39 am

Re: Case study

Postautor: ProScan » pt kwie 18, 2008 11:12 am

Sądzę raczej, że osoba była dumna i podekscytowana swoim zakupem. Chciała się główne podzielić radością, a prośba o odezwanie się innych użytkowników była raczej pro forma.

Był to bardziej komunikat, przekaz światu, a nie prośba o opinie. Nie wyczułem cienia wątpliwości co do słuszności decyzji.

Kubeł zimnej wody był najmniej oczekiwaną reakcją - stąd nerwowość.

Miejmy nadzieję, że te nasze wywody komuś dadzą do myślenia i że nie skończy się atakiem i kwestionowaniem naszych psychologicznych kompetencji :)

proscan
ProScan
Właściciel
 
Posty: 8489
Rejestracja: czw wrz 22, 2005 12:57 pm

Re: Case study

Postautor: ProScan » śr kwie 23, 2008 11:16 pm

Właśnie czytam, że urządzenie już w Polsce.

Nadal nie mogę zrozumieć, że są osoby tak bezgranicznie niemądre, podatne na sugestię i bezbronne wobec oszustów.

Możemy się zastanawiać, co kupił nasz nieszczęśnik.

to:
http://www.kellycodetectors.com/scanmaster/scanmast.htm

czy to:
http://www.kellycodetectors.com/pro-ser ... series.htm

Zaczęło się odliczanie do wystawienia na allegro.

:pa

proscan
ProScan
Właściciel
 
Posty: 8489
Rejestracja: czw wrz 22, 2005 12:57 pm

Re: Case study

Postautor: ProScan » ndz kwie 27, 2008 10:10 pm

Tak sobie myślę, czytając to co wypisuje nasz obiekt zainteresowań, że lepiej być pseudofachowcem, niż błaznem.

Będzie powód a, b, c lub d.

#-o

proscan
ProScan
Właściciel
 
Posty: 8489
Rejestracja: czw wrz 22, 2005 12:57 pm

Re: Case study

Postautor: Armand » czw maja 01, 2008 10:07 pm

Chodzenie koło szkoły, a nie do szkoły bywa kosztowne.
Armand
Producent
 
Posty: 139
Rejestracja: wt gru 05, 2006 10:16 pm
Lokalizacja: Komorów

Re: Case study

Postautor: ProScan » pt maja 02, 2008 11:27 pm

jesli chodzi a naprawy wykrywacza to czym sie chwalic ze sie kabelek zlutuje albo jakis uklad wymieni albo przetlumaczona instrukcja obslugi sprzeda takie proste ,u nas chlopacy wymieniaja w notebokach uklady BGA i nikt tym sie nie chwali normalka a niemuwic o sciaganiu chasel i programowaniu robia to chlopacy po zowodowce-technikom a jeden to w 2 tygodnie w wolnych chwilach sobie wykrywacz na monetki zrobil od podstaw schemat sciagnal z rosyjskiej strony, jesli u nas inzyniery lepsze jak na zachodzie to czekac jak ich technologia przeskoczymy a moze nawet Japonie
ProScan
Właściciel
 
Posty: 8489
Rejestracja: czw wrz 22, 2005 12:57 pm

Re: Case study

Postautor: ProScan » pt maja 02, 2008 11:43 pm

Wiedzę, że człowiek jest jednak młotem kowalskim i nie warto chyba dłużej się nim zajmować (tym bardziej, że spektakularnie zrezygnował z dalszego korzystania z moich usług).

Każde stwierdzenie to tak piękny kwiatek, że poezja niemal.

Mamy pean na cześć polskich inżynierów, którzy specjalizują się w żerowaniu na cudzym (hasła, powielanie z dokumentacji). Czy potrzeba czegoś więcej by załamać ręce?

Całe szczęście, że biedny proscan ze swoimi drucikami został odseparowany od całej reszty "elity", mimo, że też pracuje "na cudzym".

Ja wątek blokuję - czekamy na dalszy rozwój wypadków i może na skończenie wspomnianej przez delikwenta zawodówki.

Forum specjalistów z innej dziedziny niech się nim teraz zajmie. Nie będziemy dłużej kopać leżącego.

:)

proscan
ProScan
Właściciel
 
Posty: 8489
Rejestracja: czw wrz 22, 2005 12:57 pm

Re: Case study

Postautor: ProScan » śr maja 21, 2008 11:56 pm

Epilog:

http://www.allegro.pl/item369297514_lok ... _itp_.html

Lokalizator złota-minerałów Made in Japan (numer 369297514) za jedyne 29 000.

http://www.allegro.pl/item369321179_lok ... rebra.html
Lokalizator złota-srebra (numer 369321179) (dwa wygięte w dłoniach druty i do tego jakieś śmieci wod-kan za blisko 500zł).

Jakoś nie czuję satysfakcji, tylko głęboki niesmak.

fuj
ProScan
Właściciel
 
Posty: 8489
Rejestracja: czw wrz 22, 2005 12:57 pm


Wróć do Pseudodetektory

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości