Witam,
Na pytanie "co bym wybrał" z tych dwóch wspomnianych mogę powiedzieć tylko tyle: żadnego.
Nie wynika to z mojego uprzedzenia do polskiego sprzętu, ale z faktu w kręgu mojego zainteresowania "poszukiwawczego" leżą wykrywacze z wyższej półki.
Jeśli chodzi o kwestie techniczne, to tego typu wykrywaczy nie serwisuję (robią to sami producenci) i np. z Ultrą II nie miałem nigdy nic do czynienia.
HS-3 ma swoją renomę jako wykrywacz na żelazne militaria. Dużo osób go sobie chwali i ceny na rynku wtórnym nie odbiegają znacznie od cen nowego sprzętu. To coś znaczy. Na monety trudno go jednak polecić. Nie dlatego że ich nie znajduje, ale dla tego, że nie do tego był projektowany. Poszukiwanie monet jest znacznie wydajniejsze (więcej można znaleźć w przeciągu określonego czasu) z wykrywaczami ruchowymi, a nie statycznymi jakimi są HS-3.
Dobrze dostrojony do gruntu wykrywacz statyczny ma nierzadko większy potencjał od wykrywacza ruchowego - ale nie przekłada się automatycznie to na ilość drobnych znalezisk.
Tak jak wspomniałem, Ultry II w ogóle nie znam (2005-10-12). Nie będę się zatem wypowiadał.
Mogę pochwalić wybór sondy. Ten wymiar jest w miarę uniwersalny (i na drobiazg i na większe rzeczy głębiej). Oczywiście do specjalizowanych poszukiwań wypadałoby zaopatrzyć się w sondę dopasowaną do konkretnego zastosowania.
W podanym zakresie cenowym sporo jest sprzętu polskiego, którego w większości nie znam (i w niektórych przypadkach, nawet nie chcę znać
).
Usilnie zalecam wypróbowanie sprzętu (a co najmniej wzięcie do ręki) i uważne przyjrzenie się mu przed zakupem. Wiele może się wyjaśnić. Nie kupowałbym po obejrzeniu zdjęcia w internecie i przeczytaniu co napisał producent. Na entuzjastyczne wypowiedzi na forach także proszę uważać. Nierzadko są to opinie, delikatnie mówiąc, stronnicze. Z uwagą należy czytać te opinie, które oprócz "peanów na cześć" wytkną słabości sprzętu, które każdy wykrywacz posiada.
Zachodnie uniwersalne wykrywacze są raczej droższe niż 900zł. No chyba że militaria to nie tyko np. stalowy bagnet, ale np. klamry, odznaczenia. Wówczas wybór staje się naprawdę bogaty. Pomyślałbym np. nad ACE 250, którego cena jest atrakcyjna z powodu wojny cenowej dystrybutorów. Ma tryb statyczny - niestety trzeba trzymać klawisz by go uruchomić.
Czasami trafi się też jakaś okazja na sprzęt używany - np. Minaleb Muszkieter, który jest uniwersalny (ma tryb statyczny i dynamiczny) i może zmieścić się w cenie ok. 1000zł. Szkoda że taki ciężkawy.
proscan