autor: SiD » czw maja 07, 2009 9:53 am
Moim zdaniem dwie największe zalety wykrywaczy Tesoro to przede wszystkim naprawdę niska waga oraz przyjazna i przyjemna obsługa. Czasami, jak to w życiu, można znaleźć jakimś wykrywaczem więcej, tylko dlatego, że można nim dłużnej szukać, bo jest lżejszy i nie męczy, również dlatego, że szukanie jest przyjemne.
Moim skromnym zdaniem w Cortesie zaprzepaszczono tą przyjemną prostotę, próbując zrobić z niego wykrywacz zaawansowany, wyposażony w wiele bajerów. Chyba niepotrzebnie. Wykrywacz niewiele zyskał, a trochę też stracił. Na dodatek nowsza seria wykrywaczy Tesoro (Tejon, Vaquero, Cibola), jest zwyczajnie lepsza.
Moim zdaniem Tesoro traci, kiedy chce się za wszelką cenę zrobić z niego super-hiper najnowocześniejszy, najgłębszy, najlepszy, naj, naj, naj...
Dla mnie wystarczy, że wykrywacz jest przyzwoity i przyjemny w użytkowaniu. Czasami trzeba tylko tyle, żeby można było szukać i niczym więcej się nie martwić. Tak ja na to patrzę, jako właściciel Vaquero, którego nie sprzedałem pomimo wielu innych sprzętów, jakie przewinęły się przez moje ręce.
Są wykrywacze zaawansowane technologicznie (FBS, BBS), są nowoczesne (X70), są skomplikowane (XLT, DFX, Vision), a siła Tesoro jest w tym, że są tradycyjne, proste i przez to też skuteczne, chociaż na trochę innym polu. Wcale przez to nie chcę zdyskredytować tych wykrywaczy, bo je darze sympatią. ALe raczej w kierunku Vaquero i Tejon niż Cortes czy DeLeon.
Ale to tylko moje subiektywne spostrzeżenia, bo Cortesa nigdy nie miałem, chodziłem tylko obok jednego w polu.