autor: beaviso » pt lut 11, 2011 11:33 am
Proscanie, jam jest chłop szczery i po prostu piszę to, co sam zaobserwowałem w moich dwóch sprzętach. Rozmawialiśmy już o tym jakiś czas temu na tym forum. Nie mam zamiaru wprowadzać nikogo w błąd, dzielę się praktycznymi obserwacjami.
Osobiście chodzę na podkręconym THRESH tylko po to, by w czasie szybkiego przemiatania nie uronić gdzieś słabego sygnału. Równie dobrze mógłbym podbić sobie takie sygnały głośnością w słuchawkach na max, ale wtedy ogłuchłbym przy sygnałach dużych/płytkich. Z wysokim THRESH poszukiwania robią się zero-jedynkowe - jest jakiś sygnał, albo nie ma sygnału. Z THRESH słyszalnym należy wykazać się czułym uchem, a w zamian uzyska się głębię i szersze spektrum odpowiedzi wykrywacza.
Proscanie, atakujesz Cib/Vaq z uporem godnym lepszej sprawy za błędne Twoim zdaniem rozwiązanie regulacji czułości. Patrzysz na to z punktu widzenia elektronika i gościa, który miał w ręku mnóstwo modeli wykrywaczy, w tym dużo bardziej zaawansowanych.
Mi jest to obojętne jak to działa od strony elektroniki. Interesuje mnie strona czysto użytkowa, więc mówię jak to działa z punktu widzenia użytkownika. I nadal będę się upierał, że owo "superstrojenie" THRESHOLDEM - przynajmniej w obu moich wykrywaczach - na pewno liniowo na zasięg się nie przekłada. Dlatego błędem jest stwierdzenie, że "zasięg reguluje się głównie pokrętłem THRESHOLD".
A jak sam zresztą zauważyłeś, to SENSITIVITY ma eksponencjalny (wykładniczy) wpływ na zasięg. Dlatego oponuję, gdy ktoś radzi początkującemu by dał czułość "na 9". To istotna strata potencjału wykrywacza - mierzalna w realnych centymetrach, zawsze i wszędzie. SENS należy kręcić do granicy stabilności, każde parę stopni pod koniec skali daje dodatkowe centymetry.
I do końca będę się upierał, że przy bardzo wysokim ustawieniu SENS, takim jak opisałem wyżej, różnica w zasięgu pomiędzy THRESH słyszalnym a THRESH bliskim max będzie symboliczna - na pewno nie liniowa. Różnica będzie w głośności emisji sygnału słyszalnego, co przekłada się wprost na prawdopodobieństwo usłyszenia go przez operatora w warunkach polowych, a nie laboratoryjnych.
Pozdrowienia,
M.