---------------------
W temacie jednego z artykułów...
Jeden (że nie wymienię) kłamliwie zarzuca Bóg wie co i przy okazji manipuluje tymi, którzy nie czytali (że jakoby szydzimy ze wspaniałych wykrywaczy nazywając je pogardliwie Warzywami, a nie wyjaśniamy co tak naprawdę znaczy Vaquero - bo przecież to Kowboj, a nie żadne Warzywo!). Padają nawet sugestie, że sądownie moglibyśmy zostać przywróceni do porządku.
Tutaj durnowata awantura: http://www.poszukiwanieskarbow.com/Foru ... hp?t=76915
A oto, o co poszło:
[...] Od początku istnienia, nazewnictwo samej firmy jak i jej wyrobów nawiązywało w jakiś sposób do pobliskiego Meksyku. Nie inaczej jest z bohaterami naszego artykułu: Vaquero (czytaj: wakero) to meksykański kowboj, a Cibola (czytaj: sibola) to meksykańska mityczna złota kraina. Jeśli komuś hiszpański nie w smak, to proponujemy polskie, swojskie, zdrowe i witalne odpowiedniki: Cebula i Warzywo. Życząc smacznego, przechodzimy do opisu bardziej szczegółowego mając nadzieję, że lektura będzie lekko strawna.
Jak widać niektórym (mam nadzieję że tylko jednemu) w tym miejscu stanęło ością w gardle.
Reszta do przeczytania w Odkrywcy.
Myślę że tym co nie mają poczucia humoru należy już tylko współczuć (bo lekarstwa na to nie ma).
Ja współczuję także firmie Tesoro (że ma takiego przedstawiciela) i przy okazji wszystkim ich polskim klientom. Parafrazując: "każdy ma takiego dealera na jakiego zasłużył".
proscan
PS
PS
Autorem tych polskich nazw-zamienników nie jestem ja - tylko mój kolega z którym razem współtworzymy te artykuliki dla Odkrywcy. Wirtuoz i miłośnik swojej Cebuli. Kolejna osoba, która zrozumiała teraz kto sprzedaje te wykrywacze.