Witam
LORENZ DEEPMAX X5 - patrząc na cenę powyższego wykrywacza, czy rzeczywiście to co otrzymujemy jest tyle warte?
Już kilka wykrywaczy obecnych na rynku z ceną powyżej 5 tys. złotych niejednego z nas przyprawia o palpitację serca, ale są one jeszcze do przełknięcia.
Jednak czy wydatek prawie 18 tys. zł jest uzasadniony? Czy cewka DD i składana rama oraz elektronika zawarta w aluminiowej obudowie są tego warte?
Czy rzeczywiście tak jak się chwalą w opisie:
" Impulsowy system balansu gruntu (PGBS) jest szczególnie skuteczny przy głębokich pomiarach a stabilna i płynna praca tego urządzenia nie jest w stanie być zakłócana przez takie anomalie jak słona woda ,z mineralizowany grunt czy też zmiany temperatury otoczenia lub gleby.Lorenz Deepmax X5 dzięki swym unikalnym możliwościom jest bardzo skutecznym urządzeniem lokalizacji obiektów metalowych w szczególności na dużych głębokościach nawet w najtrudniejszych warunkach gruntowych."
oraz
"Dzięki wbudowanym nowym filtrom które niebyły dostępne w poprzednim modelu DEEPMAXA X3 strata w głębokości detekcji bez znaczenia w jakim gruncie wykonywane są pomiary to zaledwie 1%."
Czy jest to raczej marketing firmy, a sprzęt w powyższym zestawie nie powinien być warty więcej niz 10 tys. zł?
Pozdrawiam