Witam,
Chodzi o ostatni odcinek, w którym szukano w lesie zakopanych tankietek za pomocą magnetometrów Geometricsa.
"Fachowiec" od pomiarów wybrał siatkę pomiarową co dwieście metrów, bo jak utrzymywał zasięg jego sprzętu to 300-400m na te tankietki.
Czy może mnie ktoś uszczypnąć? Czy ja się przesłyszałem? To nie był program satyryczny, ani prima aprilis. Więc może to było z archiwum X?
Czy za mój abonament (tak płacę!) takie obraźliwe kretynizmy można w publicznej TV pokazywać?
A myślałem, że po badaniu "elektrooporowym" za pomocą omomierza nic głupszego nie zobaczę. Na szczęście pajacowanie z "lokalizatorami" OKM skończyło się i pojawiły się profesjonalne sprzęty, ale bezsens pozostał.
proscan