zbudowałem wykrywacz PI wg. zamieszczonej na stronie dokumentacji
problemy ze stabilnością z którą już od dłuższego czasu nie
mogę sobie poradzić.
jak przypuszczam pierwszego wzmacniacza operacyjnego, po jego odłączeniu wykrywacz pracuje praktycznie jak metronom
jeśli jest to traktowane jako porada serwisowa mogę nawet zapłacić przelewem.
1) płytka drukowana była wykonana w
profesjonalnym zakładzie obwodów drukowanych i nie ma błędów projektowych
2) przetwornica działa poprawnie, jest wykonana jako typowa przetwornica pojemnościowa z wykorzystaniem 555 + stabilizator 7809, ujemne napięcie do zasilania wzmacniaczy również jest stabilizowane, pomiary wykazują dobrą stabilność
3) wzrost częstotliwości "stuków" występuje nawet przy braku jakichkolwiek zakłóceń
4) tranzystor nadawczy na pewno się nie przegrzewa, użyty został darlington BDX53C i byłby nasycony nawet dla prądów 10A
5) reszta układu to typowe rozwiązania, dla wszelkiej pewności układ generujący został wymieniony na oparty na mikroprocesorze z oscylatorem kwarcowym (150 us załączenie tranzystora, 50 us przerwy, pobranie próbki o długości 50us, częstotliwość: 100Hz), dalej
układ całkujący, j-fet z kanałem typu p i generator VCO na 555.
Na wejściu dany jest za rezystorem 220om ogranicznik na 2 diodach krzemowych połączonych równolegle (odpowiednio: anoda-katoda), także też nie powinien wnosić zakłóceń.
Czy problemy mogą być związane z niezrównoważeniem pierwszego, szybkiego wzmacniacza operacyjnego??
Płytka jest wykonana tak jak dla Gerber PI, także obwód masy
powinien być poprowadzony w porządku.
niema między nimi praktycznie żadnych połączeń.
Wróć do Konstrukcje samodzielne
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości