lechowiec pisze:(...)Niestety poprawianie osiągów poprzez windowanie czułości i mocy nadajnika podlega pewnym ograniczeniom wynikającym m.in z właściwości gruntu, zwłaszcza trudnego. (...)
Pod tym fragmentem podpisuję się dwoma rękami. Robiłem eksperymenty z nadajnikami stosunkowo dużej mocy (jak na wykrywacz metalu). Osiągałem napięcia sinusoidy p-p na poziomie 400V
przy cewce z indukcyjnością ok 5mH. Uzyskiwałem dobre osiągi w powietrzu (0.25$ z 50 cm) ale grunt (zwykły w moim ogródku nawet lekko piaszczysty wcale nie 'trudny') z racji swojej niejednorodności uniemożliwiał
prace z taką czułością. Myślę, że właśnie niestety niejednorodny grunt jest głównym czynnikiem ograniczającym możliwości wykrywacza VLF.
Nie potrafię sobie natomiast wytłumaczyć (może ktoś mi pomoże) dlaczego np. 0.25$ jest lepiej wykrywane dla f=10 kHz niż f=5kHz. Tłumienie takiego sygnału w gruncie (takim jak w moim ogródku - piaszczystym) jest podobne. Nie bardzo wierzę, że można się wstrzelić w jakąś częstotliwość rezonansową LC monety (pewnie jest kilka rzędów wyższa).
W każdym razie jestem bardzo otwarty na wiedzę na temat wykrywaczy wieloczęstotliwościowych bo temat bardzo ciekawy, a rzetelne informacje (nie foldery reklamowe) trudno dostępne
.
Pozdrawiam
P