Miałem na myśli właśnie konfigurację różnicową. Mam wykrywacz gdzie jest cewka nadawcza - 33cm i cewka odbiorcza, w tej chwili ma 15 cm. ( cały czas sprawdzam różne średnice ).
Więc testowałem już opcje gdzie cewka nadawcza wysyła sygnał, który jest odbierany przez odbiorczą a ta jest wpięta końcami w oba wejścia wzmacniacza operacyjnego.
Zauważyłem duży spadek zakłóceń na wyjściu wzmacniacza. Oczywistym jest że im mniejsza jest cewka odbiorcza, tym mniejsze zakłócenia. Średnicami cewki odbiorczej można dosyć bezkarnie manewrować. Zasięg i tak zależny jest od cewki nadawczej. Ponadto, taka konfiguracja niweluje wpływ pola magnetycznego ziemi podczas zmian położenia cewki co jest dosyć uciążliwe w wykrywaczach o małych opóźnieniach impulsów próbkujących.
Druga opcja polega na tym że na oba wejścia wzmacniacza wchodzą sygnały z cewki nadawczej i odbiorczej. W takim wypadku, drugie końcówki cewek podłączone są do masy.
Chcę jeszcze przetestować opcje, gdzie dwie cewki są nadawcze, kluczowane oddzielnymi tranzystorami i sygnały z nich również wchodzą na wzmacniacz w konfiguracji różnicowej. Nie wiem czy ma to sens ale i tak to zrobię.