Cytuję: "jak Armand pochopnie próbował identyfikować siekierkę Otziego". Nie bardzo rozumiem kontekstu tej wypowiedzi. Na pewno nie identyfikuję tej siekierki jako siekierki z okresu Otziego. Należy pamiętać, że nasze ziemie były ZAWSZE [dzisiaj też!] opóźnione kulturowo w stosunku do ziem leżących na zachodzie Europy. Konkretne granice wyznaczały kolejno rzeki Odra i Wisła. Należy pamiętać, że miedź na naszych ziemiach była w owym okresie [eneolit] importem [prof. Hensel pisze o wytopie z lokalnych rud ?] . Należy również pamiętać, że identyfikowanie pewnych kultur np kulturę mierzanowicką jako wczesną epoka brązu może być nadużyciem archeologów, chcących przyporządkować rozwój kulturowy naszych ziem do rozwoju kultur na zachodzie Europy.
Podsumowując, siekierkę klasyfikuję jako późny eneolit [kultura pucharów lejkowatych] lub wczesny brąz [kultura mierzanowicka] , dla chronologii w granicach obecnej Polski. Sama siekierka, bez tzw kontekstu nie odpowie nam jednoznacznie z jakiej kultury pochodzi w tym miejscu. I właśnie dlatego, tak ważny jest kontekst archeologiczny. O eneolicie zresztą mówiłem ProScanowi na zlocie.
I różnica pomiędzy archeologiem, a pewnym siebie eksploratorem jest taka, że pierwszy zawsze jest niepewny i zawsze szuka potwierdzenia, a drugi zawsze jest pewny siebie, a jego potwierdzeniem jest znaczek z Kambodży i odległa od terenów Polski przełęcz w Alpach [Gdzie Rzym, a gdzie Krym?].
Co do profesorów archeologów. Archeolog, nie mając dowodów w postaci badań archeologicznych i przeprowadzonej interpretacji tych badań nigdy nie potwierdzi swoim autorytetem domysłów. Badania w Nowej Cerekwi, a konkretnie ZNALEZISKA MONET potwierdziły jednoznacznie [99%], obecność Celtów, a nie tylko obecność ich importów [np. ceramika]. Pozostaje tylko odnaleźć na terenie Polski jakieś ich oppidum , będący przejawem ich form społecznych [http://pl.wikipedia.org/wiki/Oppidum]. Wtedy byłaby 100% pewność. Jak na razie odnaleziono tylko ich [?] osadę
Na wykopaliskach pod Raszynem [stanowisko z dymarkami] znalazłem wykrywaczem figurkę ptaszka z mosiądzu [były robione badania metalu, bito w Rzymie monety z mosiądzu]. Ponieważ ptaszek pochodził z hałdy, był pozbawiony kontekstu, żaden z archeologów nie chciał określić jego chronologii [okres rzymski?]. Nie znaleziono również analogii w innych zabytkach tego typu. A może ptaszek był z XIX w? I dlatego archeolodzy nie podpiszą się pod ew. kompromitacją. Także, uważam, że pochopnie nie identyfikuję tej siekierki. Tak jak obecnie widoczna jest różnica pomiędzy prawobrzeżną Warszawą, a jej lewobrzeżną częścią - Pragą, tak w pradziejach różnica pomiędzy wschodem i zachodem Europy była jeszcze większa.