Witam,
No i po teście terenowym. Detektor po włączeniu faktycznie nie zachowywał się stabilnie. W pobliżu (jakieś 300-500m) stała stacja GSM. Przestawiłem więc częstotliwość:
i zakłócenia jak ręką uciął. Pracowałem jakieś 1,5 h bez większych problemów od zewnętrznych zakłóceń przy czułości ok 85% skali (dawałem nawet czasami na 100%, ale wykrywacz gadał sobie w tle i nie było to efektywne).
Efektem kupa pulltabów, folii, tubek od past itp. Trafiały się też uciążliwe kamole magnetyczne (wskazówka leciała na maksimum) i stalowe kapsle (bo płytko leżały).
Były też inne, ciekawsze znaleziska:
W sumie za benzynę się zwróciło.
Sądzę że z detektorem wszystko jest dobrze. Ma pewne swoje narowy, ale nie stwierdzam żadnego uszkodzenia. Sprawdzę jeszcze stan styków w zasobniku na baterie (zastosowany metal łatwo utlenia się) i zakres strojenia do gruntu.
A propos. Jakiej metody strojenia Pan używa ? Automat czy strojenie manualne ? Czy podczas strojenia automatycznego uzyskiwał Pan zawsze dwa dźwięki kończące dostrajanie ?
proscan